#Rzeczoznawcawterenie… niestety nie mam ! (3)

Przygotowując się do spotkania, gdzie współpraca nie zawsze jest obustronna, staram się przewidzieć wszystkie możliwości. Dokumenty które mogę zorganizować z zewnątrz, zawsze posiadam przed wizją. To podstawowe informacje mapy, wypisy, wyrysy… niestety w przypadku nieruchomości zabudowanej najtrudniej zdobyć projekt, pozwolenia czy inne ważne dla nieruchomości dokumenty …
🔸 Klient : niestety nie mam, żona ma u siebie w domu, dostarczę Pani jutro.
🔹 Ja : ale jak jutro, skoro Pan wyjeżdza ?
🔸 Klient : a faktycznie.. to wyślę skanem.
🔹 Ja : ale jak, skoro nie ma Pan kontaktu z żoną ?
🔸 Klient : pełnomocnik Pani prześle
🔹 Ja : ale w aktach nie widzę żeby miał Pan pełnomocnika !
🔸 Klient : no gdybym wiedział to na pewno bym przygotował
🔹 Ja : miał Pan to napisane w informacji którą Panu przesłałam…

Te rozmowy ciągną się jak makaron. Albo pełnomocnik mi dostarczy, albo brat, szwagier czy partnerka…
Na początku mojej drogi zawodowej dawałam się na to nabrać. Potem oberwałam raz czy dwa rykoszetem w Sądzie. Teraz muszę być krok przed klientem. Jestem przygotowana na wszystkie te wymówki 😁 Po prostu wchodzę i np. mierzę budynek, albo czekam cierpliwie, aż właściciel odnajdzie dokumenty. Element zaskoczenia działa.:)

Też masz czasem problem z wyegzekwowaniem dokumentów ?? Jestem ciekawa Twoich sposobów.
Zapraszam do współpracy.

zdjęcie z galerii pexels.com